Zaznanie swobody kompletnej i spokoju duszy


Poziom mojego zmęczenia tematem przekracza wszelkie normy. Jestem atakowana autodestrukcyjnymi myślami nieustannie. Budzę się w nocy mając koszmary realniejsze od moich wyobrazen realności snów. Miewam kryzysy egzystencjonalne nie do opanowania. Mimo wszystko nie poddaje się. Szukam pomocy i wsparcia w dążeniu do.. zycia. Tak. Wspieram się pozytywnymi, motywujacymi haslami, ale przede wszystkim czytam niezwykle pomocne przemyslenia dziewczyn zdrowiejących z ed, pochodzacych zza granicy. Pisza na instagramie pod pseudonimami Amaliee, Healhly vansi, Fight the poop, Lord still loves me. Szczerze marzę żeby je kiedyś poznać na żywo.

Może to zabrzmi kuriozalnie, ale.. one uratowaly i ratuja mi zycie kazdego dnia. Ich wpisy, przemyslenia stricte zwiazane z trudami wychodzenia z zaburzen postrzegania swojego ciala i stosunku do odzywiania sie tak silnie do mnie trafiaja, ze przekladaja sie na moje postepowanie. A tego jeszcze nie bylo..

Poprzez umiejetne zadawanie pytan i przezyc z poziomu autopsji popartych dowodami pozwalaja mi zrozumiec, ze moje mysli i dzialania sa irracjonalne i tylko psuja mi zdrowie. Zarowno psychiczne jak i fizyczne. 

Wszystko jest po angielsku. Później je rozkminie i (może) przetłumaczę z angielskiego na polski, bo teraz oczy same mi sie zamykaja. 

Mialam dzisiaj kolejna prezentacje na uczelni. Zajecia pozwalaja mi sie oderwac od tych mysli, ale muszę przyznać, że nie na dlugo. To takie ulotne.

Jestem na siebie zla, ze tak stoję w miejscu. Drastyczna zmiana to to, czego potrzebuję. Tylko na jakiej płaszczyznie? 

Tak bardzo nie chce byc samotna. Siedzę w akademiku i tylko odganiam od siebie pełne rozgoryczenia i zrezygnowania myśli. Nie chcę pozwolić aby motywacja i marzenia nagle zniknęły.. żebym stanęła się obojętna. 

Nie chcę umrzeć za życia. Być zjawą kryjącą się przed dorastaniem i ludzką rzeczywistością przesiągniętą trudnościami, zmianami i nowymi wyzwaniami. Nie chce epatować negatywną energią.

Naprawdę tak bardzo chce coś osiagnać. Byc szczęśliwa, tak po prostu.. 

Żyć pełnią życia i poczuc sie wolną.. Zaznać swobody kompletnej i spokoju duszy. Tak trudnej do osiagniecia. Jeszcze trudniejszej do utrzymania...